Rodentia

pitugryzoniofil

Jeszcze do tego zjadają z apetytem noworodki.

Karla

A tak, zapomniałam, faktycznie. I co ciekawe, zazwyczaj nie łyse tylko takie już z grubym futrem, żeby pograć hodowcy na nerwach. Jak już wiesz, jakie kolory i rodzaje włosa wyszły to wystarczy ci do szczęścia, nie musisz ich mieć.

mordd

Jaki ja byłem zapobiegliwy, że te astrexy wmieszałem w co się da:) Moje są całkiem sympatyczne, choć nie piękne Smile

Deirdre · Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

mordd

Nie wiem, ale mam wrażenie, że to po prostu przewiezione w bagażniku. Przede wszystkim trzeba wiedzieć gdzie i do kogo jechać a to wiedzą tylko dziumdzie:) To jest na zasadzie koleżanka koleżance, ale tamtejsza koleżanka chyba kiepska bo odsprzedaje wybitnie nieudane zwierzeta. Tak czy siak kolejne mutacje docierają tą drogą, niech je dziumdzie przywożą, mnożą a my je udoskonalimy:) Bardziej skłaniał bym się ku spenetrowaniu rynku niemieckiego, tam też jest sporo gryzoniarzy i nieodkryte żródło myszy...

pitugryzoniofil

W Hamm wiosną ( w tym roku bodajże 19 kwietnia było) są targi ssaków, gdzie jest wszystko od ryjówki do hipopotama Smile

W tym roku były też ptaki + wystawa mysia. Można by się kiedyś wybrać...
Niemieckie i angielskie myszy rasowe są chyba najpiękniejsze na świecie, warto stamtąd brać. Niektóre fińskie hodowle mają strony w internecie, można by się dopytać co mają + jechać tam i przywieźć.

Deirdre · Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

Karla

Podobno też na terrarystycznej są jakieś gryzonie - są kurde czy nie są?? Ja też chcę myszy z Niemiec i to de facto w dowolnym kolorze. No, precyzyjne życzenie mam aktualnie jedno - ładnego syjama. Reszta co popadnie

Deirdre · Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

Karla

O ile mi wiadomo, ceny nie są porażające. Na stronach, na których poruszany jest w ogóle temat ceny, podają 5euro, czasem 5-10.

Deirdre · Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów

D_wawa

Gina Dynamimause i Krówka Bebeltavaro to najgorsze dziumdzie z którymi się w życiu spotkałam.... ale to czas przeszły, teraz by mi nawet pewnie mysiej karmy nie sprzedały... bo ja ta zła, węże hoduje!

pitugryzoniofil

Robi się off- topic, mamy mówić o MYSZACH, a nie o mysiarzach , jakkolwiek dziwni by nie byli Smile

Realia myszy rasowych w Polsce są niestety takie, że oficjalnie wrzeszczy się na inbred, raka i hodowców karmy, w praktyce zaś myszy rasowe są mocno zinbredowane, miewają guzy ( czym się dziumdzie nie chwalą) i są upychane wszędzie do każdego, kto tylko chce kupić.
Te dwie nawet możliwe są, spotkałem gorsze Smile

Teraz właśnie wyłapywałem w Gdańsku od jednej pogryzione i wychudzone myszoskoczki spod glazury, miały być do hodowli, ale niestety się nie nadają Sad

Chyba powtórka warszawskich szczurów z pawlacza, tylko nie taka głośna.

mordd

Ty zła a ja potwór Smile

)))) "Gina" to u mnie hasło bojowe, szkoda czasu na gadanie choć kiedyś próbowałem. Niech one zajmą się tym, co im wychodzi: uzyskaniem 1 miotu od 2 przypadkowych myszy i wystawieniem bezsensownych rodowodów pełnych niemożliwości. Choćby stawały na głowie i tak to co sobie wybiorę trafi do mnie. A potem już sobie dam radę.... Smile

D_wawa

oo co do szczurów w pawlaczu to miałam z tym sporo wspólnego... wzięłam koło 15 młodych do siebie ;]

biedna, głupia trzydziestoletnio paro letnia kobieta nie mogła przewidzieć że samyczk+samiczki=młode. Wszystkie jej współczuły, łaziły, pomagały, biegały, skakały...