Rodentia

pitugryzoniofil

[link widoczny dla zalogowanych]

Pomijając już fakt że zwalają na nas rzeczy, których nie robimy:) Ciekawe skąd przy 30 wężach miałbym wziąć szczury na sprzedaż na allegro Smile

mordd

Wyłudzałeś coś ostatnio? Bo ja o ile pamiętam za wszelkie rasowe szczury placiłem, nikt mnie przy tym nie pytał po jaką cholerę je kupuję. Jak to jest wyłudzenie to na prawdę już się gubię.
Dogie dziumdzie: uprzejmie informuję że mam ladniejsze i zdrowsze szczury niż wy i wasze mam gdzieś. Nie mam więc potrzeby wyłudzania czegokolwiek od was. To zaś, co nazywacie rasowymi, tylko dla tego, że nie są czarnymi kapturami na gieldzie terrarystycznej kupuje się na setki w cenie 250 zł/100 szt za podrośnięte. Przestańcie się dziwić rexom i dumbo bo takie szczury można od lat kupić na każdej większej giełdzie terrarystycznej w europie i nieco krócej w polsce: pewnie wcześniej były karmówką niż żeście wiedzial?, że istnieją. AMEN (czy tam "za tęczowym mostem" skoro tak to lubicie).

TomekM · Dołączył: 17 Lip 2006 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

o kurde

mordd podpisuje sie jak to oni mowia wszystkimi lapkami pod twoja niechecia do dziumdzi bo az nimi wieje z tamtego forum.

mordd

Tradycyjnie rozmowa odbywa się już nie na temat:) Tam nawet trudno pogadać bo i tak konkluzja jest jedna: szczurów się nie hoduje, szczury się posiada i przytula zapewniając im kilka godzin kontaktu z człowiekiem (ciekawe po jaką cholerę zamiast z innymi szczurami maja się pieścić ze mną??). Dodatkowy fakt, że część tej hodowli trafia do węży to już tylko gwóźdź do trumny.

No to teraz dla podglądaczy z tamtego forum: DO DZIŚ ŻADNA Z POPRZEDNICH WŁAŚCICIELEK NIE ZAPYTAŁA O TO, CZY SZCZURY, KTÓRE DO MNIE TRAFIŁY ŻYJĄ I CO Z NIMI JEST! DO DZIŚ NIKOGO, NAWET PRZEZ SEKUNDĘ TO NIE ZAINTERESOWAŁO, choć kontaktowałem się osobiscie, za posrednictwem maila i to kilkakrotnie. Płaciłem też sam, przelewem: wiadomo kogo pytać... Teoretycznie dawno mogłem je skarmic, mam po nich całe stada wnuków. JAKAS DZIWACZNA TA WASZA MIŁOŚĆ DO SZCZURÓW, ZDAJE SIĘ, ŻE GŁOWNY BÓL STANOWI PSUCIE RYNKU? [powtórka z historii: to już było przy myszach].
Serdecznie gratuluję, ja zapytał bym choćby z czystej ciekawości... przestańcie więc bajdurzyć o kontraktach, część z was nie ma nawet takiej potrzeby, żeby kontrolować los przychówków.

Goblin

Ależ te dziumdzie są beznadziejne ... na karmówke pewnie idą już dawno szczury o których one nie miały zielonego pojęcia ... nawet w głupim zoologicznym dzisiaj karmiłem samca Boa czarnym rexem i dumbo syjam ... wszamał wyśmienicie a posiłek kosztowałłącznie 5zł u hodowcy karmy :] Jestem ciekaw czemu skoro tak "KOCHACIE" szczury moje dziumdzie to czemu jesteście gorzej niż rasistami ? Jeżli wasze szczury są do kochania to po jaką cholere zalezy wam na rodowodach, małym pokrewieństwie ? To sie z tego co orientuje liczy w hodowlach .... To tak jakby kundle psy były Beee, Fee i wogóle jakieś trendowate ??? No cóż, myśle że mybardziej dbamy i interesujemy się tymi zwierzetami niż te patafiany z szczurzych forów ... już nie raz dostałem meila z "hodowli" szczurów że chca mi odsprzedać rodowodowe bo wiedzą co sie dzieje z nimi u "dziumdzi" z szczurzych forów...Tak więc moje drugie 12latki krzyczcie do Bill'a z Tokio Hotel, ślińcie sie do głąbów z US 5 a porządną hodowle zostawcie ludzią którzy sie tym zajmą porzadnie.

A teraz ide karmić pimbury Czarnymi rex'ami, see you !

pitugryzoniofil

A ja doskonale wiem, po co rodowody i wiedza o pokrewieństwie:) Jak już hodować to z głową i wiedzą o materiale, tylko że (choćby w odróżnieniu od psów, gdzie zwierzak musi mieć jakieś kwalifikacje hodowlane, zostać oceniony na 3 wystawach , czasami przejść określone testy), u szczurów i myszy rodowód to wyłącznie papierek z imionami i kolorami (czasem pomylonymi albo sfałszowanymi, bo ktoś podłożył młode pod inną samicę) przodków. Nie gwarantuje tak naprawdę niczego, zwłaszcza jeśli chodzi o zdrowie, bo i jak, skoro decyzja o tym co i z kim dopuścić zależy w zasadzie TYLKO od widzimisię indywidualnego hodowcy, nie kontroluje tego nikt z zewnątrz. I tak naprawdę przypuszczam że NIGDY nie będziemy mieli tak zdrowych szczurów rodowodowych jak Wistary, bo np. komuś będzie bardziej zależało na kolorku...

Mnie nie przeszkadza to, że ktoś ma szczury "do kochania", niezależnie jakie. Niech ma, proszę bardzo, nic w tym złego. Patrzę na to trochę z przymrużeniem oka, ale to bywa sympatyczne, czasem trochę śmieszne:) Prawdziwa dziumdziowatość to dla mnie wymyślanie niestworzonych historii o uczuciowości gryzoni, opowieści o nadzwyczajnej wrażliwości ( typu szczur zdychający z zimna w 18 stopniach ), o samicach padających po 2 porodach pod rząd, dziwaczne ( czyt. niskobiałkowe ) karmienie, karmienie Meganem, dziwaczne opowieści o chowie wsobnym, a przede wszystkim protestowanie i wręcz plucie jadem jak się te informacje dementuje. No i oczywiście potępianie w czambuł hodowli karmowych bo szczury w nich są niekochane i niegłaskane.

A szczuromaniaczki mają jeden plus. Nie twierdzą że różne wersje sierści czy uszu gryzonia to rasy. Ciekawe co na to mysiary Smile

Czyżby ICH rasy były inne Smile

?

mordd

Pitu: nie zamieszczaj już linków do szczurzych forów, niezależnie od tego co tam i o kim piszą Smile

Tyle było spokojnie... Swoją drogą strasznie tam schizofrenicznie: rozsadek i sensowne wypowiedzi wymieszane z bełkotem i jadem. Okazuję się dodatkowo, że szczujemy je wzajemnie. Jak ja je mogę szczuć jak ich nie odróżniam? Jedna tylko, idiotka wybitna wpadła mi w oko, ale jej nie odpowiadzam dla zasady:)
Tak więc zakończmy już może i tu i tam...

Karla

Tak, darujmy już sobie te dyskusje, kto chce poczytać dla rozrywki, niech idzie i czyta, tutaj nie musimy tego komentować. Wszyscy wiemy, czego potrzebuje kobieta w wieku produkcyjnym (zauważcie, że te co się tam wypowiadają najwięcej to dwudziestoparolatki), niech sobie to zastępuje szczurem, jeśli nie ma innej możliwości. A im nikt nie każe wchodzić na Rodentię i płakać nad losem biednych szczurów trzymanych w systemie au naturel (w haremach z minimalną ingerencją człowieka, i z wysoką śmiertelnością).

pitugryzoniofil

Wolę dywersję Smile

Przynajmniej jest komu węże sprzedać Very Happy

mordd

Ciekawe czy tu zaglądają:
1. mordd: Proszę o wykasowanie mojego konta. [...]
2. esti: Nie kasujemy kont uzytkownikow, mozemy je jedynie dezaktywowac. W przypadku, gdy zechcesz tu wrocic to obowiazuje Regulamin - wtedy przywrocimy aktywacje konta.
3. regulamin: Odwołanie od decyzji Administratora następuje po 'przegłosowaniu' jego decyzji przez pozostałych Administratorów. (dotyczy: banowania użytkowników, kasowania użytkowników, itp.)

Doprawdy żelazna konsekwencja:)
I tak jest tam ze wszystkim

mordd

Zaglądają i czytają najwyraźniej bardzo dokładnie: zmiany regulaminu w trakcie Smile

Jakaż to wygoda dostosowywać regulamin do sytuacji, zwłaszcza gdy się postąpi wbrew temu, co się najpierw ustaliło jako obowiązujące.

Karla

Dobra, wystarczy, zamykam.